Hello!
Nie da się nie zauważyć, że konopie stają się ostatnio coraz popularniejsze i powszechniejsze. Ostatnio nawet w moim mieście powstał sklep z produktami z konopi. W Gdańsku niedaleko miejsca, w którym mieszkałam, były co najmniej dwa takie punkty (z czego jeden muszę to napisać, wyglądał bardzo podejrzenie). Na półkach drogerii jest coraz więcej szamponów i odżywek do włosów z olejem z konopi. Ostatnio widziałam, że Tołpa ma linię wzmacniającą z tym składnikiem. W każdym razie - konopie sobie torują powoli, ale skutecznie drogę do głównego nurtu i jeszcze moment i staną się prawdziwym trendem (chociaż może olejki już są - ale widziałam też jeszcze głosy bardzo sceptyczne). Widać jednak, że ta droga trwa, jeśli konopie staną się prawdziwym trendem to nie stanie się to z dnia na dzień - ale możemy się przygotować. I z taką myślą, aby dowiedzieć się najwięcej zawczasu sięgnęłam po książkę Biblia CBD z księgarni Tania Książka.pl.(Tak, tak dostałam do recenzji).
Tytuł: Biblia CBD. Jak stosować konopie, aby wzmocnić odporność i żyć dłużej
(The CBD Bible: Cannabis and the Wellness Revolution that Will Change Your Life)
Autorka: dr Dani Gordon
Tłumacz: Maciej Lorenc
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Strony: 420 (plus trochę przypisów)
Pierwsza rzecz, która bawi mnie w całym tym kontekście CBD, olejków i konopi jest unikanie jak ognia słowa marihuana. Ale rozumiem, że jest to spowodowane chęcią destygamtyzacji tematu. Druga rzecz - już odnosząca się do książki - wydaje się, że autorka naprawdę martwi się, aby nie zostać źle zrozumianą i liczba fragmentów, gdy podkreśla "pod nadzorem lekarza", "konsultacja z lekarzem" i tym podobne, jest ogromna. Czasami wręcz robi wręcz disclaimer do disclaimera. Dobrze, że to zaznacza, ale jednocześnie pisze, że stosowanie CBD jest takie bezpieczne, że miała milion pacjentów, żademu nic się nie stało, wszyscy sobie CBD chwalili, ale też - że nie ma wystarczającej liczby badań naukowych zarówno na temat korzyści ze stosowania CBD, jak i - a w sumie jest jeszcze mniej - możliwych działań niepożądanych. Autorka pisze też, że nie jest to cudowny lek na wszystkie dolegliwości - a jednocześnie jako taki go opisuje. Tak w skrócie - autorka stara się nie być jednostronna (a jest oczywiście bardzo za CBD), ale jej nie wychodzi. I nie ma się co dziwić. Książka ma przecież tytuł Biblia CBD.
Muszę koniecznie napisać, że Biblia CBD jest najlepiej i najładniej wydaną książką, jaką miałam w rękach od bardzo długiego czasu. Doliczyłam się może trzech minimalnych rzeczy, do których można by się przyczepić. Poza tym - zgodnie z tytułem - ma porządną twardą oprawę i ogólnie wygląda tak elegancko. Jest podzielona na dwie części. Pierwsza to trochę historii i teorii, druga to opis w jakich obszarach życia CBD może pomóc. Znaczy głównie na jakie dolegliwości może pomóc i jak przyczynić się do ogólnego dobrostanu. To słowo, obok zasad: "mniej znaczy więcej" i "zacznij od małych dawek i zwiększaj je stopniowo", powtarza się w te książce bardzo wiele razy. Bardzo. I to byłby mój największy zarzut wobec niej. Powtórzenia. Te formalne, na przykład w budowie rozdziałów (te w drugiej części książki najczęściej wyglądają tak: wprowadzenie, opis problemu choroby, jakaś opowieść o tym, że pacjent trafił do doktor właśnie z nią i konopie mu pomogły, a potem "Jak używać produktów takich a takich w takim i takim schorzeniu") jestem w stanie zrozumieć, bo układają i porządkują tekst, sprzyjają także temu, aby czytać go we fragmentach, tylko te rozdziały, które akurat nas interesują. Ale powtórzenia informacji o tym, że autorka na klinikę na Bali są do niczego niepotrzebne. Najbardziej ze wszystkiego denerwowała mnie konstrukcja "W wieloletniej pracy z pacjentami zaobserwowałam polepszenie ich stanu zdrowia" i jej wariacje. Po pierwsze - powtarzała się tak co 10 stron. Po drugie - dawała wrażenie dowodu anegdotycznego. A tak ogólnie z całej książki jednak wynika, że konopie są mało przebadane tak na dobrą sprawę i więcej o nich nie wiemy niż wiemy.
Ta książka promowana jest jako poradnik, ale jeśli jesteście przyzwyczajeni do lekkiego stylu poradników i tego że można przeczytać je na raz - to nie ten adres (ale możecie poszukać w tym temacie lżejszych poradników na Taniaksiążka.pl). Momentami to bardziej instrukcja obsługi niż poradnik. To nie zarzut, po prostu to nie jest książka, którą można "pochłonąć" i zaczytać się. To dość konkretna książka - w znaczeniu, jeśli wiecie, że chcielibyście skorzystać z CBD i powód tej chęci jest opisany z jednym z rozdziałów tej książki - polecam przeczytać. Ale jeśli ktoś chce ją przeczytać z czystej ciekawości, to sposób pisania może być przytłaczający.
Podsumowując, to chyba jedna z tych książek, które musicie dokładnie wiedzieć, dlaczego chcecie przeczytać zanim po nią sięgniecie.
Trzymajcie się, M
Raczej nie planuję czytać tego poradnika.
OdpowiedzUsuń