sobota, 19 lutego 2022

Niemiłosiernie - All of Us Are Dead

Hello!

Można powiedzieć, że budowałam moją odporność na zombie specjalnie, aby obejrzeć ten serial, ponieważ zombie są jedyną rzeczą jakoś powiązaną z horrorem, którą toleruję. Prawda jest jednak taka, że niekoniecznie było warto przeznaczać ją na właśnie tę dramę.

W liceum w zastraszającym tempie rozprzestrzenia się wirus zamieniający ludzi w zombie. Grupa licealistów na czele z Lee Cheong-sanem, który lubi Nam On-jo, która lubi Lee Su-hyeoka, który lubi przewodniczącą ich klasy musi przetrwać i doczekać przybycia pomocy. 

All of Us Are Dead

Do pierwszego odcinka podchodziłam kilka razy i nie mogłam się przez niego przebić, musiałam go przewijać, bo tak bardzo mnie nudził. Po obejrzeniu 3, myślałam, że zobaczyłam 10 i byłam przerażona, że cały sezon ma 12 epizodów, bo nie wiedziałam, jak można rozciągnąć taką fabułę. Odcinki są długie same w sobie, ale i to, co się w nich dzieje ciągnie się niemiłosiernie. Są całe wątki, które można spokojnie z całego serialu wyciąć i nikt nawet nie zauważyłby, że czegoś brakuje. Tym bardziej, że są one często zmontowane ze sobą zupełnie przypadkowo.

Mój drugi problem jest taki, że skoro bohaterowie znają koncept zombie to zachowują się gorzej niż postaci z horrorów, które gania zabójca. Dokładniej to często się nie zachowują - tylko stoją jak słupy soli, gdy powinni podjąć proste działania. Nie pomaga też fakt, że wszystko dzieje się w liceum i nasi bohaterowie są odpowiednio młodzi - widzę po sobie, że często brakuje mi cierpliwości do oglądania młodzieży na ekranie. 

Trzeba oddać serialowi, co jego - miewa dobre momenty - tak zdjęciowo, jak i scenariuszowo -  nawet ciekawe filozoficzne komentarze, ale to wszystko utopione jest w nadmiarze wątków. Jest pewnym fenomenem, jak serial, w którym przecież dzieją się rzeczy i to nawet dużo rzeczy, może być tak niesamowicie nudny i ciągnący się. Naprawdę można go było spokojnie skrócić o 4 epizody i wiele by nie stracił. Oprócz niektórych wątków powiązanych z samymi uczniami w szkole, można by wyciąć wiele z tego, co dzieje się poza szkołą - bo czasami miałam wrażenie, że to były dwa oddzielne seriale, sklejone ze sobą tylko z tego powodu, że zombie równa się kryzys, równa się wydzielenie i zamknięcie jakiegoś obszaru i trzeba pokazać podejmowanie tych działań. A jednocześnie widzimy tylko dwójkę rodziców (powiedzmy czwórkę) naszych bohaterów, którzy próbują coś robić; gdy jedna z bohaterek mówi, że jej mama rozniosła by szkołę, żeby dowiedzieć się, co się stało - to dlaczego tego nie widzimy? Albo nie widzimy tego, jak jest przed tym powstrzymywana?

Trzeba też napisać, że z głównej obsady aktorka (Park Ji-hu) odgrywająca główną bohaterkę (Nam On-jo) radzi sobie na ekranie najsłabiej - jest mało przekonująca, mało ekspresyjna. Nie wiem też, czy to nie odrobina wina samej konstrukcji postaci, bo momentami wydaje się, że to są dwa koncepty na bohaterkę w jednej osobie. W każdym razie to nie ona dźwigała aktorski ciężar tej serii. Reszta obsady spisywała się lepiej. Nie ukrywam, że moim ulubionym wątkiem był ten pomiędzy Su-hyeokiem a przewodniczącą klasy - i z tego, co wiem, nie tylko ja mam takie odczucia. Biorąc pod uwagę, że serial ma 12 odcinków to słabo poznajemy jednak resztę klasy - a szkoda, bo był tam niewykorzystany potencjał.

Rozumiem, dlaczego wielu osobom się ten serial podoba, ale prawda jest taka, że wszystkie jego cechy i zalety można znaleźć w innych i często lepszych dziełach kultury. Nie tak dawno pisałam o dramie Happines i to jej obejrzenie polecałabym zamiast All Of Us Are Dead. Najlepiej w połączeniu z dramą D.P., bo oglądając AOUAD, miałam właśnie wrażenie, że w wielu miejscach to połączenie konceptów z tych dwóch seriali. Trzeba jednak All Of Us Are Dead oddać to, co All Of Us Are Dead należne - to znaczy pod pewnymi względami to bardziej typowa koreańska drama niż Squid Game. Po fenomenie SG i zapowiedziach wielu osób, że teraz zaczną oglądać dramy, byłam odrobinę przerażona, bo SG to świetny serial, ale mało reprezentatywna koreańska drama. Wyobrażam sobie, że parę osób musiało się zdziwić. Pod względem przedstawiania tego, jak wyglądają i działają dramy, All Of Us Are Dead jest bardziej akuratne. 

Jeśli będzie drugi sezon to raczej go obejrzę - o ile będzie miał mniej odcinków - pod warunkiem, że postaci Su-hyeoka i przewodniczącej powrócą. 

Zapraszam na blogaskowego Facebooka oraz mojego Instagrama!

Pozdrawiam, M

15 komentarzy:

  1. Mnie i moim dwóm siostrom się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety ja tej tolerancji na zombie nie mam :D Nie lubię takich klimatów, więc dlatego nie próbowałam podejść do tego serialu, ale z tego co piszesz to nic nie straciłam. Ja bardzo nie lubię jak coś się ciągnie i jakieś wątki są bez większego wpływu na całość historii. Z tego co pisałaś, to 4 epizody można by wyciąć, tak że to nie utwierdziło, że nie warto się przełamywać do zombie w tym serialu :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Obejrzałam cały bardzo szybko. mi się strasznie spodobał, chociaż liczyłam na troszkę bardziej szczęśliwe zakończenie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupełnie nie czuje klimatu zombie;) ja ogólnie horrory przestałam oglądać jakieś 20 lat temu, więc no cóż, raczej nie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Serial zbytnio mnie nie zaciekawił :/
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. „...wirus zamieniający ludzi w zombie”- dla mnie nie jest to zachęta, po tym zdaniu, odpuszczam sobie ten serial.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Tym razem nie przemawia do mnie. Odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za klimatem zombie. :D Do tej pory tylko jeden mi się spodobał, ale to nie było w pełni o zombie, "Daybreak". To jeden z najlepszych seriali jakie znam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam serdecznie ♡
    Kocham Horror, ale temat zombie jest jednym z tych, po które sięgam najrzadziej. Zawsze skłaniam się ku gatunkom psychologicznym i paranormalnym, nie przepadam za mocnym gore. Chociaż... nie znam tego serialu, ale chyba nie jest to mocny gore. Może obejrzę bo kocham kinematografię, ale na razie nie planuję :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  10. Czy ja tu już nie pisałam komentarza? Hm, może to skleroza. W każdym razie dumałam nad tym serialem, ale chyba wciąż czuję przesyt zombiakami. Od kilku lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nic mnie w tym serialu nie pociąga i nie ciekawi, zdecydowanie nie zamierzam go oglądać ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest już tyle seriali o zombie, że aż się dziwię, że zrobiono kolejny i do tego niezbyt udany...

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3