Tak w skrócie - luty w większości nie był zbyt ciekawy w k-popie. Znalazło się kilka miłych i przyjemnych piosenek, ale trudno napisać o nich coś więcej.
IVE – Attitude
Koncept tej piosenki i to, co za nią stoi, podoba mi się o wiele bardziej niż sama piosenka. Z minialbumu najbardziej utkwiło mi w pamięci TKO.
PLAVE – Dash
Muszę przyznać, że być może nie poświęcałam Plave tyle uwagi, ile powinnam i pewnie dalej bym tego nie robiła, ale w komentarzu pod ich nową piosenką natknęłam się na skojarzenie, które też przyszło mi do głowy, gdy jej słuchałam, a mianowicie – Linkin Park. Dash jest trochę w stylu ich piosenek.
EVENNE – Hot Mess
Niedługi czas przed tym comebackiem wpadłam na cover piosenki First Love w wykonaniu jednego z członków tego zespołu i jest to bardzo piękny cover. A piosenka Hot Mess – prawie turlałam się ze śmiechu, gdy jej słuchałam. Jak mogłabym nie, skoro “It’s so fun Delulu / Why find a Solulu” i “Got me heebie jeebies”. Teledysk też ma zabawny.
Chung Ha – STRESS
To piosenka z trochę najgorszej możliwej kategorii, czyli jest fajna, ale zupełnie nieszczególna. W tym momencie bardzo chciałabym ją znów zobaczyć w kawałku jak Snapping albo Gotta Go, albo nawet Bicycle.
ONE PACK – 100!
Superprzyjemna do słuchania piosenka.
Jisoo – earthquake
Earthquake zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie (i nie rozumiem ludzi, którzy zarzucają Jisoo, że zrobiła to, co robią k-popowe piosenkarki, czyli wydała k-popową piosenkę). I podobają mi się pozostałe piosenki z albumu Amortage.
LUN8 – Butterfly
To jest jedna z najładniejszych rzeczy, które ostatnio widziałam. Piosenka ma też dramatyczny klimat, którego też ostatnio ze świecą szukać. Ale mogli pójść w jeszcze większą desperację, nie miałabym nic przeciwko.
Hearts2Hearts – The Chase
Piosenka jest nudnawa, podoba mi się teledysk i choreografia wygląda na ciekawą, ale już jakiś czas temu podjęłam decyzję, aby nie śledzić zespołów debiutujących z dziećmi, więc jest możliwe pierwszy i ostatni raz, gdy o nich u mnie słyszycie. Przy okazji debiut KiiKii też wydał mi się nudny. Gdzie są moje mroczne koncepty?
ZEROBASEONE – Blue
Piosenka bardzo w stylu Zerobaseone i trochę przypomina mi weselsze utwory The Boyz szczególnie Bloom Bloom. Cała płyta (Blue Paradise) bardzo, bardzo, bardzo przyjemna do słuchania.
G-Dragon – Übermensch
Biorąc pod uwagę tytuł płyty i część początkowy zapowiedzi, to nie wyglądało, że mniej więcej 6 z 8 piosenek to będą takie trochę dance, retro, elektroniczne i w sumie wesołe kawałki. Najlżej i najprzyjemniej słucha mi się zdecydowanie Take Me, ale najciekawszą piosenką wydaje mi się BONAMANA.
Zapraszam na blogaskowego Facebooka oraz moje Instagramy (bookart_klaudia) oraz redaktorskie_drobnostki!
Pozdrawiam, M
Może w końcu się przekonam do tego typu muzyki :)
OdpowiedzUsuńI kolejna lista do poznania :) Przy sprzątaniu, nie będę ściemniać, ale czy to ważne? ;)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tych piosenek, ale opisy ciekawe 😊
OdpowiedzUsuń👍👍👍
OdpowiedzUsuńKojarzę JISOO i "earthquake ". Niezły teledysk. :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaskoczyła mnie płyta G-Dragona. Nie lubię ani jego głosu, ani piosenek - teraz jednak przypadły mi do gustu 3 kawałki z albumu co jest dobrym osiągnięciem :)
OdpowiedzUsuńNo cóż czasami hejtują bo hejtują. Nic nowego.
OdpowiedzUsuń