Moje lenistwo osiąga szczyty. Mogę robić absolutnie wszystko byle się nie uczyć. Aż sama się sobie dziwię, bo nigdy tak nie miałam. I nie powinnam na miesiąc, dwa tygodnie i 5 dni, mniej więcej, przed maturą. Ale im częściej nauczyciele o tym przypominają, używają słowa powtórka, w każdej możliwej formie, tym bardziej mi jest to wszytko obojętne. Mam nadzieję, że ten stan mi szybko przejdzie. Trochę motywacji się przyda, a nie ma nic lepszego niż "Duży Mały Poradnik Życia"
428. Dawaj z siebie więcej, niż od ciebie oczekują. Ta rada i z tytułu cudownie motywujące w moim stanie.
434. Jeśli powiedziałeś, że czegoś nie da się zrobić, a ktoś to robi, to mu nie przeszkadzaj. Ale może warto by mu pomóc? Albo chociaż popatrzeć? Wyniki mogą być interesujące.
459. Nie trać czasu ani słów na darmo, bo już nigdy ich nie odzyskasz. To znaczące, szczególnie w relacjach międzyludzkich.
464. Skupiając się na sprawach przyszłych, nie przegap uroków teraźniejszości. Entuzjazmu!
474. Bądź przygotowany. Nigdy już nie nadarzy się druga okazja, żeby zrobić dobre pierwsze wrażenie. A mi się przypomniało powiedzenie zasłyszane w bajce "Bliższe poznanie, większe rozczarowanie"
476. Bądź wytrwały. Kiedy się podejmujesz jakiegoś zadania, doprowadź je do końca. Słomiany zapał nie ma racji bytu.
484. Uważaj na wielkie kłopoty, kryją się za nimi wielkie szanse. I nie używaj słowa kłopot czy problem tylko wyzwanie.
497. Lepiej podjąć walkę i przegrać, niż przegrać, czekając na błąd przeciwnika. To się zgadza z mottem moim oraz pierwszego adresu tego bloga "Kto walczy może przegrać. Kto nie walczy już przegrał"
507. Twój umysł może pomieścić tylko jedną myśl naraz. Niech to będzie myśl konstruktywna i pozytywna. I to zgadza się z moim podejściem do życia.
Kilka zdań, rad, a siły i motywacja jak za sprawą magicznej różdżki powraca.
Trzymajcie się, M
Muszę się zmobilizować do nauki :) może jak się słońce pojawi to będzie mi łatwiej :)
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty masz wylane na wszystko :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, wydaje mi się, że najwyższy czas zabrać się w końcu do jakiejkolwiek roboty, ale tak strasznie mi się nie chce...