Dokładnie rok temu porwałam się na najbardziej szalony blogowy pomysł - roczny cykl postów. Miałam plan na 3 miesiące, plus większość grudnia, ale pozostałe osiem miesięcy stanowiły wielką niewiadomą. Czy znajdę wystarczająco pomysłów, czy znajdę czas, aby oglądać i pisać. Zaczynałam pełna entuzjazmu, ale byłam gotowa po pół roku skończyć jeśli nie dałabym rady. Ale się udało. Co więcej, nawet nie napisałam o wszystkim, o czym chciałam! Mam jeszcze sporo pomysłów do realizacji, ale także parę notek roboczych niewykorzystanych w roku. Co jeszcze więcej w trakcie okazało się, że weekendowe pisanie o anime jest raczej wygodne niż wymagające, bo to sama przyjemność. Tak nieco okrężną drogą właśnie informuję, że to zostanie. Już nie jako Rok w anime, ale integralna część blogowej tematyki. Napiszę nawet więcej, całkiem kuszące jest przejście tylko na tematykę anime/mangi, ale chciałabym tematykę raczej rozszerzać niż zawężać. Chociaż podobno specjalizacja i profesjonalizm to przyszłość. A jeśli mogłabym się specjalizować w anime/mandze byłabym zachwycona.
Muszę tu przyznać, że Rok z anime był nieco samolubnym pomysłem, albo inaczej, w dużej mierze ja miałam z pisania ogromną przyjemność, czytelnicy z czytania tego, co napisałam niekoniecznie. Ale dziękuję za wsparcie, bo pod postami i tak pojawiało się dużo miłych i dopingujących komentarzy, a dzięki cyklowi poznałam też kilku animowo-mangowych blogerów.
Ponadto na facebooku próbuję utrzymać pozory, ale mojego tumblra i twittera anime opanowało kompletnie.
Z resztą prawda jest taka, że moje życie też. Anime rzuca się na mózg, trzeba mu to przyznać. Jak raz wejdziesz do ego świata i ci się spodoba, raczej nie ma możliwości ucieczki.
Specjalne pozdrowienia dla K. Muszę tu przyznać, że Rok z anime był nieco samolubnym pomysłem, albo inaczej, w dużej mierze ja miałam z pisania ogromną przyjemność, czytelnicy z czytania tego, co napisałam niekoniecznie. Ale dziękuję za wsparcie, bo pod postami i tak pojawiało się dużo miłych i dopingujących komentarzy, a dzięki cyklowi poznałam też kilku animowo-mangowych blogerów.
Ponadto na facebooku próbuję utrzymać pozory, ale mojego tumblra i twittera anime opanowało kompletnie.
Z resztą prawda jest taka, że moje życie też. Anime rzuca się na mózg, trzeba mu to przyznać. Jak raz wejdziesz do ego świata i ci się spodoba, raczej nie ma możliwości ucieczki.
Mój prywatny Victor od K. był już wszędzie, ale nigdy się nie znudzę pokazywaniem go!
Seriale
Always ("Elfen Lied" , "Kuroshitsuji" , "Darker Than Black" , "Zetsuen no Tempest" , "Pandora Hearts")
Usually ("Karneval" , "Noragami" , "Owari no Seraph" , "K" ("K:Project") , "D.Gray-man" ,
"Shingeki no Kyojin")
Often ("Ao no exorcist" , "Black Bullet" , "Hataraku Maou-sama!" , "Mirai Nikki" ,
"Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatteiru")
Sometimes ("Shiki" , "Zankyo no Terror" , "Free!" , "No.6" , "Barakamon" , "Kyokai no Kanata")
Raley ("Diabolik Lovers" , "Amnesia" , "Dance with Devils" , "Vampire Knight" i "Vampire Knight Guilty")
Shounen Ai ("Uragiri wa Boku no Namae wo Shitteiru" oraz "Loveless" i "Togainu no Chi")
"Psycho Pass" & "Tokyo Ghoul"
5 ulubionych anime Dominika ("No game no life" , "Code Geass" , "Tengen Toppa Gurren Lagann" , "One Punch Man" , "Fullmetal Alchemist\ Fullmetal Alchemist Brotherhood")
"Devil and Realist" & "Monochrome factor"
"Durarara!!!"
"Shigatsu wa Kimi no Uso" & "Norn9"
"Kore Wa Zombie desu ka?" & "Strike the Blood"
"Guilty Crown" & "Sword Art Online"
"Bungou Stray Dogs" & "Kiznaiver"
"Koutetsujou no Kabaneri"
"AnoHana" & "Charlotte"
"Kamisama Kiss" & " Ino x Boku SS"
"Dantalian no Shoka" & "Divine Gate"
"Aldnoah.Zero" & "Code Geass"
"Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
"Joker Game" & "91 Days"
"Servamp" & "Fukigen na Mononokean"
"Orange"
"D.Gray Man Hallow" & "Handa-kun"
"Hatsukoi Monster" & "Taboo Tattoo"
"Kimi ni Todoke" & "Ao Haru Ride"
Najlepsze anime na świecie - "Yuri On Ice"
Daje nam to 64 tytuły, o których pisałam plus około 5, które czekają na opisanie.
Mały bonus - mój top anime z tego roku:
1. Yuri!!! On Ice
2. 91 Days
3. Bungou Stray Dogs
Ulubione filmy, to oczywiście Hotarubi i Hauru. Your name też jest bardzo dobre.
Filmy
Konflikty i uczucia ("Ruchomy zamek Hauru")
Dokąd zmierzacie w samotności i nieszczęściu ("Marnie. Przyjaciółka ze snów")
Przytul mnie ("Hotarubi no Mori e")
Piękna opowieść ("Spirited Away: W krainie Bogów")
Straszne i piękne ("Metropolis")
O pragnieniach szczęścia ("Księżniczka Kaguya")
Życie jest piękne ("Grobowiec świetlików")
Biografia pokolorowana ("Zrywa się wiatr")
Podobno idealne ("5 centymetrów na sekundę")
Pięknie do sześcianu ("Kimi no Na wa"("Your name"))
10 filmów. O najważniejszych udało się na szczęście napisać, ale w pilnej kolejce czekają 2, plus w pod koniec stycznia wychodzi "Kuroshitsuji: Book of Atlantis" a także ma mieć premierę film "Sword Art Online" chyba w lutym.
Pozostałe różności
Rok z... anime!
Anime początki
Covery, metal i metal-covery
Szekspir w anime (i mandze)
Anime tag #1
Anime tag #2
Sheakespeare Manga "Hamlet"
Skąd brać tytuły do oglądania?
Dlaczego manga "Last Game" jest super?
Co musi być w shoujo anime (i mandze)?
Koleżanka głównego bohatera
Seiyū
Openingi
Statystyka
I coś nieco nieprzewidzianego, ale wpisującego się w cykl - Czytanie grozi śmiercią. Ze śmiechu - "Kawaii Scotland"
Z różności nie udało się opublikować tylko jednej notki, ale ona może poczekać na lepsze (lub gorsze - zależy od punktu widzenia) czasy. W sumie daje nam to 52, czyli tyle ile tygodni w roku, notki! Plus podsumowanie - 53.
Wielkie, ogromne dziękuję, że byliście ze mną przez ten rok. Naprawdę mam nadzieję, że nie tylko ja bawiłam się świetnie w trakcie jego trwania.
LOVE, M
Widać, że kochasz swoją pasję :)
OdpowiedzUsuńZ ciekawością czytałam o kolejnych anime, chociaż ja ich nie oglądam.
OdpowiedzUsuńPiszesz z taką pasją o anime, że aż sama zaczynam się do niej przekonywać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam też posty o różnych serialach, dzięki którym sama zaczęłam niektóre oglądać :D