sobota, 15 lutego 2020

Pierwsze wrażenia - sezon zimowy 2020

Hello!
Pisanie pierwszych wrażeń w połowie sezonu może nie być najbardziej doniosłym pomysłem, ale lepiej późno niż wcale, a dla mnie niestety najczęściej te kilka pierwszych odcinków to wszystko, co udaje mi się obejrzeć z danego anime, a zależy mi, aby przynajmniej mniej więcej być na bieżąco i wiedzieć, co się w świecie anime dzieje.

Pet anime

Pet

Gdyby ktoś się zastanawiał, czy wykonawca piosenki z openingu to wystarczający powód, aby sprawdzić anime (chociaż się o nim wcześniej nic nie słyszało) to jest to wystarczający powód pod warunkiem, że wykonawcą tegoż openingu jest TK from Ling tosite sigure. Co do samej sekwencji opneningowej - jest nieco straszna i psychodeliczna. I pasuje do anime, bo też jest dziwne i pogmatwane i po pierwszym odcinku bolała mnie głowa. Po drugim też, ale sporo rzeczy się w nim wyjaśniło i byłam mega zaintrygowana kolejnymi.

Są takie anime, że się wie, że powinno być w nich to coś więcej coś specjalnego, ale zupełnie się tego nie czuje. W Pet się czuje i to bardzo mocno i ze wszystkich trzech pierwszy odcinków to anime ma je najlepsze i najbardziej zachęcające do oglądania kolejnych.

Hiroki Tsukasa

Tsukasa, aby podróżować w umysły zamienia się w wodę, a Hiroki jest złotą rybką. 


A gdyby ktoś się zastanawiał kto podkłada głos naszym głównym bohaterom to złotej rybce Hirokiemu - Keisuke Ueda, dla którego jest to chyba dosłownie 3 rola, a mi się już jego głos bardzo podoba więc mam nadzieję, że będzie więcej pracował, a Tsukasie - Kishou Taniyama, czyli na przykład Chuuya z Bungous Stray Dogs.

Darwin's Game


Anime z typu zabij albo zostań zabitym. Główny bohater oczywiście nie ma pojęcia w co się wpakował i zrobił to przez przypadek, ale od bohatera, który ginie w pierwszym odcinku (który trwa 50 minut) dowiadujemy się, że ma zadatki na superpostać w tej grze. Nasz główny bohater oczywiście nie chce brać udziału w grze i chce się z niej wypisać. Brzmi jak całe mnóstwo anime, które już się ukazały i nie wyróżnia się niczym szczególnym. Chyba że niezbyt pozytywnie - Darwin's Game ma nie za ładną kreskę. Można się do niej przyzwyczaić, ale przyjemności estetycznej z oglądania tego anime raczej nikt nie zazna.

Darwin's Game


Ale swoje ponarzekałam po pierwszym odcinku, a potem trzy kolejne i tak obejrzałam. Na więcej nie mam i nie będę miała czasu, ale to anime może być ciekawsze niż się zapowiadało.


Id:INVADED

Id:INVADED Sakaido

Tak mniej więcej wyglądałam, oglądając niektóre (większość) anime, które dziś opisuję.


Mam wrażenie, że jakiś niepisany temat tego sezonu to dziwność i brutalność, przynajmniej momentami. Oraz wszystkie anime są odrobinę dziwne. To oczywiście również. Pod pewnymi względami jest podobne do pierwszego opisywanego tu anime, ale w Id:INVADED poznajemy detektywa, który rozwiązuje zagadki poprzez przenoszenie się do umysłu mordercy. Jest to jednak najniższy poziom fabularny tego anime, gdyż nasz detektyw to postać z pogmatwaną i smutną przeszłością, towarzyszy mu też cała grupa innych detektywów/analityków, którzy mają swoje problemy i przygody. Także wątki się nawarstwiają. Mam dobre przeczucia do tego anime, ale z większym zaciekawieniem włączałam kolejne odcinki Pet niż tego.


Jibaku Shounen Hanako-kun


Chwalmy tego, kto postanowił, że to anime będzie w tym sezonie, gdyż jest przepiękne! A dokładniej - jest zupełnie inne wizualnie niż wszystkie pozostałe zimowe serie, które pod względem kresek są do siebie podobne i nie wyróżniają się także wśród tysiąca innych anime. Pet ma swoje momenty piekności, Id:INVADED ma potencjał na jakieś ciekawe rozwiązania wizualne, ale Hanako-kun całe jest niesamowite.

Hanako-kun

A poza tym jest urocze i zabawne. Ale nie wiem, dla jakiej grupy wiekowej to anime jest przeznaczone. To znaczy, postaci wyglądają trochę chibi, ogólnie jest uroczo i zabawnie, ale Hanako jest szkolnym duchem biegającym z kuchennym nożem. A Nene i on zajmują się strasznymi szkolnymi legendami. Jest to też trochę anime na spostrzegawczość, a szósty odcinek jest zaskakująco smutny.

Jibaku Shounen Hanako-kun

Ponieważ moim hobby jest sprawdzanie aktorów głosowych napiszę Wam, co odkryłam - głos Hanako to także głos głównego bohatera Evangeliona (jak się dowiem, jak się odmienia imię Shinji, to dam Wam znać), a głos Nene to głos Nezuko z Kibetsu no Yaiba.

Kyoku Suiri (In/Spectre)


To anime na wstępie dostaje dodatkowe punktu za Mamoru Miyano w głównej obsadzie głosowej.  Śpiewa on również ending, który notabene słyszałam wcześniej, bo wpadłam na jego teledyski na YT - i całkiem spodobała mi się ta stylizowana piosenka.

Kyoku Suiri (In/Spectre)

A poza tym anime jest dość zabawne, całkiem urocze, nawet ładne (choć ma wielki potencjał, aby być ładniejsze i nie wiem, dlaczego jest on niewykorzystany), podsumowując - dość przeciętne. Trochę się ciągnie, bo nie ma struktury jeden odcinek - jedna historia, za to historie urywają się w połowie i bez cliffhangerów, co ma zaskakujący efekt, że wcale nie ma się aż takiej wielkiej ochoty włączyć kolejnego. A jednak się włącza. Przy czym dość powolny rozwój historii sugerował, że będzie to seria 24 odcinkowa, a jest 12. Gdyby znów szukać powiązań pomiędzy anime w tym sezonie to, to jest nieco podobne do Hanako-kun - tu bohaterowie także zajmują się nadprzyrodzonymi sprawami i rozwiązują problemy youkai.

Runway de Waratte

 

Runway de Waratte

Cała rodzina bohatera ma fioletowe włosy i ogólnie jego projekt postaci wyróżnia się najbardziej w tym sezonie.


Opis tego anime pełen pozytywnego przekazu o spełnianiu swoich marzeń i robieniu rzeczy, które wydają się niemożliwe, zupełnie mnie nie przekonywał, ale zapowiedzi tego anime pojawiały się w wielu miejscach, więc trudno było je zupełnie zignorować. I przyznaję się, trochę się wzruszyłam, oglądając pierwszy odcinek. I wiem, że powinno to być anime o głównej bohaterce, która chce zostać modelką, ale historia jej kolegi ze szkoły, który szyje, już po dwóch pierwszych odcinkach jest dużo ciekawsza niż jej. A gdybyście się zastanawiali skąd znacie jego głos - to Tanjirou z Kimetsu no Yaiba i Kaneki z Tokyo Ghoula.
Ogólnie to chyba najmilsze anime ze wszystkich, które obejrzałam i jeśli takiego potrzebujecie to jest idealne!


Wiem, że raczej nie będę miała czasu dokończyć żadnego z tych anime (sprawdziłam już mój plan zajęć na następny semestr), ale gdybym miała wybrać dwa, które chciałabym dokończyć to byłoby to Pet i Hanako-kun. A jak Wam podoba się zimowy sezon anime 2020?

LOVE, M

2 komentarze:

  1. Nie są to moje klimaty, ale cieszę się, że ty znalazłaś coś dla siebie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Pet planuje zaczekać na wszystkie odcinki, spojrzałam jednak na opening - serio jest trochę psychodeliczny
    A mi się Darwin's game podoba. To prawda, nie wyróżnia się niczym specjalnym, jest zlepkiem znanych serii ale jakoś mnie wciąga
    O tym że Jibaku miał być w tym sezonie kompletnie zapomniałam a chciałam sprawdzić to anime
    Runway de Waratte też zaczekam na cały sezon :)
    Z tego sezonu obejrzałam jeszcze pierwszy odc nowej Madoki, było nostalgicznie ale pewnie nie dorówna starej serii

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3