Ostatnio całkiem sporo czasu spędzałam szukając prezentów, całe godziny spędzałam na stronie empiku i gdy przyszło do kupowania, uwinęłam się w pół godzinki. A w międzyczasie znalazłam sporo całkiem konkretnych książek, płyt i innego rodzaju drobiazgów idealnych na prezenty. W sumie to już ostatnie chwile aby coś kupić i wypadałoby się pospieszyć. Przydatny w tym temacie może też okazać się post Książki, które chciałoby się mieć, ale nie chce się ich samemu kupić.
Książki:
Moim osobistym numerem jeden jest książka "Nic bardziej mylnego!" A "Duży Mały Poradnik Życia" będę polecała zawsze i przy każdej możliwej okazji.
Podobno nie powinno się dawać ludziom na prezent książek o dobrym wychowaniu- to taka sugestia, że człowiek nie potrafi się odpowiednio zachować. Ja bym się nie obraziła, bo etykieta, maniery i wszelkiego rodzaju konwenanse są niesamowicie fascynujące. A "Rady dla młodego dżentelmena" pasują idealnie na prezent na przykład na chrzciny.
Płyty:
Wiecie problem jest taki, że ja płyt nie słucham i jak wpadłam do działu z takowymi to rzuciłam się na te musicalowe oraz z filmów. Ale kilka normalnych pomysłów też się znalazło.
Filmy:Mam wrażenie, że kupienie komuś filmu jest dużo trudniejsze niż książki czy płyty. Filmy chyba nie są tak uniwersalne jak książki i nie do końca tak bardzo sprecyzowane jak płyty. Ale i tutaj udało mi się wybrać, mam nadzieję, kilka interesujących pozycji.
Prawdę powiedziawszy (napisawszy) to w tym i wyżej wspomnianym poście udało mi się zamieścić jakieś 2/3 wszystkich pomysłów. Chyba z trzecią częścią nie wyrobię się do Wigilii i będzie musiała poczekać na jakieś bardziej sprzyjające okoliczności. Bo idę dziś na "Gwiezdne Wojny" i możecie spodziewać się paru słów na ten temat w poniedziałek.
LOVE, M
Oooj, kupowanie filmów w dobie domowych wypożyczalni i internetowych oglądalni? Ja nie lubię, ale zawsze jakiś pomysł! Sam kupuję sobie za to jedno DVD z zimową animacją na święta i oglądamy z Dziewuchą! ;)
OdpowiedzUsuń"A imię jego czterdzieści i cztery... A za sobą ma rząd oddanych mu dusz..." Liczba pomysłów całkowicie przypadkowa, czy jakaś inspiracja romantyzmem? xd
www.kulturaifetysze.blogspot.com
Niektórzy lubią filmy na DVD, jakieś wydania kolekcjonerskie czy po prostu sentyment albo potrzebują jednak takiego fizycznego nośnika ;>
UsuńCałkowicie przypadkowa, chyba że to podświadomość jakoś zadziałała ^^
Pionek, jesteś genialny, że to policzyłeś xD
UsuńMirabelko - to jest dowód, że on dokładnie przeczytał tego posta :D
Och, gdybym tylko mogła wydać w Empiku ile bym chciała... ależ to by były zakupy ;)
OdpowiedzUsuńBądź Paryżanką to naprawdę fajny tytuł:) Mam, czytałam i nikomu nie oddam:)
OdpowiedzUsuń"Rady dla młodego dżentelmena" przeglądałam kiedyś w Matrasie, jak podczas wakacji pracowałam w tej księgarni :) Świetne wydania książka. Na razie nie mam komu jej sprezentować, ale koduję tytuł na przyszłość - na wszelki wypadek :)
OdpowiedzUsuńPołowa tych list to moje zachcianki tegoroczne! Ale mamy podobny gust. Kurczę, nie wiem, na której z tych książek zależy mi najbardziej. Biję się pomiędzy "Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń!" (bo to z pewnością baaardzo motywujące), a Kasią Tusk (bo to na pewno baardzo pięknie wydana pozycja) i Bralczykiem, i Miodkiem (bo to cholernie pouczające!). Najlepiej, kiedy uda mi się wszystkie te tytuły przygarnąć. Ściskam!
OdpowiedzUsuńWiększość pozycji wygląda zachęcająco. Muszę w końcu obejrzeć film "Bogowie". Jedynie gust muzyczny mamy totalnie inny ;)
OdpowiedzUsuńKLIK
Mega podoba mi się ten post! Ksiażki są takie fajne i doskonale to ujęłaś: każdy by chciał je mieć, a nikt sobie nie kupić. Filmy też świetne, część z nich oglądałem, a gdzieś tam w obsadzie dostrzegłem Tildę Swinton, więc oczywiście obejrzę, bo ją uwielbiam. soundtracki z filmów też świetne, moje ukochane "Into the Woods" chociażby :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wesołych świąt!
indywidualnyobserwator.blogspot.com