środa, 1 kwietnia 2020

Pet & Jibaku Shounen Hanako-kun

Hello!
Muszę przyznać, że złożyło się bardzo dziwnie. Zwykle nie mam czasu na oglądanie anime, więc powinnam napisać, że przez to, że siedzę w domu udało mi się obejrzeć tytuły, o których dzisiaj możecie przeczytać. Ale złożył się, że to zupełnie nie tak - i Pet, i Jibaku Shounen Hanako-kun były na tyle interesującymi anime, że oglądałam je w całkiem regularnie, gdy wychodziły. Mam wrażenie, że zakrawa to niemal na jakąś ironię.

pet anime gif

Pet

W pierwszych wrażeniach pisałam, że uwielbiam piosenkę z openingu, ale nie spodziewałam się, że będzie to utwór, który z każdym kolejnym odsłuchaniem będę lubiła coraz bardziej. Wspominałam też, że trzeci odcinek tego anime kończy się idealnie - czymś zupełnie niespodziewanym, ale tak subtelnym, że nie można przestać, zastanawiać się co to oznacza.
Najciekawsze jest w tym anime, że trudno opisać, o czym ono jest. Gdy się je ogląda, dość jasno widać wokół jakich problemów obraca się jego tematyka, a jednocześnie jeśli miałam napisać czego ono dotyczy - miałabym problem. Nie dlatego, że jest szczególnie skomplikowane (niektóre opisy, które można znaleźć w internecie niepotrzebnie gmatwają dość prosty zarys fabularny), ale dlatego, że dotyka ciekawych psychologicznych problemów, które nie chciałabym, aby były opisywane jako problemy filozoficzne.

Hiroki pet

To anime o relacjach pomiędzy postaciami i dynamice tych relacji, widz musi się długo zastanawiać, czy postaci się lubią, nie lubią, jakie są ich motywacje, rozważać czy kłamią, czy mówią prawdę, czy kłamią, ale sami nie wiedzą, że to robią, rozważać kto, kim tak naprawdę manipuluje - a później często mniej lub bardziej boleśnie przekonać się na własne oczy, co wynika z knucia bohaterów. W anime pojawia się problem dobra, zła i wyborów moralnych, ale nie miałam poczucia, aby w świecie anime był on nadrzędny nad tymi szeroko zakrojonymi problemami relacji pomiędzy bohaterami. Bo zależności pomiędzy poszczególnymi postaciami budowane są w Pet praktycznie dosłownie na zależności od innych - cześć postaci nie mogłaby być bohaterami, gdyby ktoś nie sprawił, że mogą być osobami (czy też, że może mieć osobowość), a to nadbudowuje się na kolejne postaci. 

Tsukasa pet
To nie spoiler!

Zasadnicze pytanie tego anime brzmi: co Tsukasa tak naprawdę uważa o Hirokim? Co Hiroki myśli o wszystkim można przewidzieć na trzy odcinki naprzód, ale wciąż jest ciekawą postacią, szkoda tylko - że jak to bywa z naiwnymi bohaterami - musimy oglądać go także, gdy jego świat zostaje porozbijany na kawałki. Tsukasa jest naprawę przerażającą postacią, manipulatorem, jakiego dawno nie widziałam na ekranie, aż człowieka ciarki po plecach przechodzą, bo z każdym kolejnym odcinkiem stawał się jeszcze gorszy. A jednocześnie jest on postacią absolutnie tragiczną, która zupełnie nie umie sobie poradzić w świecie, w którym się znalazła.

Anime kończy się tak, że krzyczy: drugi sezon! Nie wiem, jak zostanie odwrócone to, co stało się w ostatnim odcinku - a nastawało się w nim ogromnie dużo, ale czekam z niecierpliwością na pomysły twórców. 

Jibaku Shounen Hanako-kun


To anime z zupełnie innej beczki niż to powyżej. Nawet kreskę ma zupełnie inną. Po kilku pierwszych odcinkach Hanano-kun tak bardzo wciągnęłam się w historię i byłam ciekawa, co się wydarzy, że poszukałam mangi i internecie (chociaż praktycznie nigdy tego nie robię) i jak zaczęłam czytać, to skończyłam... na ostatnim dostępnym rozdziale. Taka to wciągająca historia.

Jibaku Shounen Hanako-kun

To bardzo zabawne anime - tak na płaszczyźnie dialogów, jak i tego że wykorzystuje każdą możliwość wynikającą z bycia serialem rysunkowym na podstawie mangi, aby być zabawnym także na poziomie graficznym. Ponadto ma bardzo, bardzo ładną wyróżniającą się kreskę i samo patrzenie na kolejne odcinki jest estetyczną przyjemnością - ma się ochotę robić zdjęcia ekranu cały czas.

Poza tym historia tego anime jest jednocześnie prosta, ale intrygująca, zwykle bardzo urocza, ale jednocześnie nie da się zapomnieć, że Hanako to nie jest zupełnie niewinna postać. To anime ma idealny balans pomiędzy byciem historią, w którą można poważnie zaangażować się emocjonalnie a przyjemnym, uroczym, zabawnym anime - tak do pooglądania. Mam nadzieję, że będzie kolejny sezon, ale muszę napisać, że ten udało się zamknąć bardzo ładnie i zgrabnie.

A Wy co oglądaliście w minionym sezonie anime? 
Trzymajcie się, M

1 komentarz:

  1. Fajny wpis ^^ dawno już nie oglądałam żadnego anime więc może Pet podejrzę :)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3