sobota, 7 listopada 2020

Pierwsze wrażenia - sezon anime jesień 2020

 Hello!

Tegoroczny sezon letni zupełnie ominęłam; do zapoznawania się z jesiennym podeszłam zaskakująco spokojnie. To znaczy chyba przyzwyczaiłam się, że zaczynam anime i ich nie kończę i przestało mi być z tym źle. Ale pojęcie jakieś o wychodzących seriach mieć trzeba.

Moriarty

Noblesse 

Przypuszczam, że nie jest to żadna nowina dla osób siedzących w anime, ale Noblesse miało podejście do bycia anime w 2016 roku. Byłam pewna, że nic się już z tego projektu nie urodzi - bo chociaż mi ten odcinek ONA (nie wiem jak ma się to do animacji z 2015) się podobał (albo uważałam go za zabawny) - to ogólnie nie był on zbyt dobrze przyjęty. Powrót to tego projektu to miłe zaskoczenie. 

Chociaż nie spodziewam się, że powrót tak bezpośredni. Myślałam, że pokażą historię z ONA raz jeszcze w pierwszym odcinku, ale anime zaczyna się tak jakby od drugiego odcinka - zabieranie się do oglądania bez znajomości ONA nie ma żadnego sensu.

I nie wiem, czy to oglądanie polecać. Zanim obejrzałam 3 pierwsze odcinki, byłam pewna, że Noblesse to mocny kandydat, aby zobaczyć jego cały sezon. Ale najlepsze co można o nich napisać to to, że są całkiem poprawne. ONA była też dużo ładniejsza, tutaj kreska jest na poziomie przeciętnego tytułu.Anime jest zabawne, aby zbyt mało, aby nazwać je anime komediowym, a zdecydowanie nie zbyt mało poważne, aby traktować je na serio. Trochę się niestety rozczarowałam.

Jujutsu Kaisen

Według moich braci to najbardziej hypowane anime tego sezonu. 

Na mój gusty jest odrobinę zbyt nachalne, szkolni bohaterowie za głośni i na siłę próbuje być komedią. Przynajmniej pierwsza połowa pierwszego odcinka jest raczej odrzucająca niż zachęcająca. Ale jeśli o jakości anime można wyrokować z jego obsady głosowej to w tym mamy między innymi: Yuuma Uchida, Takahiro Sakurai, Kouki Uchiyama, Junichi Suwabe. Potem okazało się, że anime jest też całkiem paskudne, bo są w nim potwory. Jak widać - nie byłam przekonana. 

Jujutsu Kaisen
 
Ale całkiem spodobał mi się opening (typ muzyki możecie kojarzyć z Dororo, bo to ten sam producent), ale i sama sekwencja jest ciekawa. Wiele rzeczy wyjaśnia się w drugim epizodzie. Po tym przyłączającym wrażeniu z pierwszej połowy pierwszego odcinka też nie zostaje za wiele. Ale wciąż  elementy komiczne są wyczuwalnie robione na siłę, a sam pomysł na fabułę nie jest aż tak niesamowicie oryginalny, aby zasługiwał na hype. Animacja walk z potworami jest dobra, ale większe wrażenie robi sam fakt, że potwory oraz cześć mocy używanych do ich zwalczania wyglądają jak narysowane. 

Są dwie opcje albo to anime się jeszcze rozkręci i pójdzie nieoczekiwanymi ścieżkami fabularnymi, albo okaże się, że to kolejne anime o ganianiu potworów.

Akudama Drive

Fabularnie to jest zupełnie niewciągająca seria. Może jeśli zainteresują Was postaci to warto oglądać dalej, ale projekty bohaterów są ciekawsze od ich charakterów, więc w sumie nie wiem. Niczego się po tej serii nie spodziewałam, nawet nie pamiętałam, dlaczego zanotowałam ją sobie do sprawdzenia. Anime do zapomnienia po 3 odcinkach.

Yuukoku no Moriarty

Dwie sprawy - bezpośrednie związanie z Sherlockiem Holmesem oraz "wojenne flashbacki" z anime Banana Fish, bo już po pierwszych zapowiedziach Yuukoku no Moriarty wszyscy zgodzili się, że główny bohater to czerwonooka wersja Asha. 

Yuukoku no Moriarty
 
Pierwszy odcinek tego anime jest po to, aby pokazać, że nasz główny bohater to nie jest zwykły detektyw - chociaż początkowo może się wydawać, że jest. Ale to drugi odcinek jest ciekawszy. Poznajemy historię rodzinną naszych bohaterów. Okazuje się, że to, że jeden z braci ma blond włosy i czerwone oczy a drugi jest zielonookim szatynem to nie tylko kwestia estetyczna. 

Poza tym to anime o osiąganiu wielkich i pięknych ideałów nieetycznymi (bardzo) sposobami. Z jednej strony to tylko anime, ale z drugiej to, co jest w nim pokazywane jest straszne. Wciągająca historia, ale lepiej nie brać z niej przykładu. Tak w skrócie nasi główni bohaterowie to idealiści-potworki. Zastanawiam się jak ta opowieść się skończy, bo mam poczucie, że nie może dobrze.

Kimi to Boku no Saigo no Senjou, Aruiwa Sekai ga Hajimaru Seisen

Dwa zwaśnione rody, czy w tym przypadku narody i już czuję woń Roma i Julii, a że mam problemy ze znajdowaniem kolejnych przykładów Szekspira w anime, to zainteresowałam się tym. Ogólnie jeśli wiecie, że w jakimś anime nawiązywano do Szekspira, wspominano, wystawiano jego dzieła - to przyjmuję takie informacje w każdych ilościach!

Kimi to Boku no Saigo no Senjou, Aruiwa Sekai ga Hajimaru Seisen

Incepcja? W pierwszym odcinku bohaterowie poszli do teatru oglądać sztukę, w której arystokratka zakochuje się we wrogim rycerzu... czy coś w tym stylu. Ogólnie jeśli ktoś lubi anime w takim stylu i gatunku to może się zainteresować. Bywa całkiem zabawne i wygląda całkiem uroczo, ale mam poczucie, że jestem za stara na takie opowieści i chodzi tu zarówno o opowieść i sposób pokazywania jej na ekranie. Przy czym trzeba zaznaczyć, że jest naprawdę nieźle zanimowane i całkiem ładne. 

Wygląda na to, że jeśli skończę jakieś anime z tego sezonu, to będzie to Yuukoku no Moriarty

Trzymajcie się, M

8 komentarzy:

  1. To ja polecę Heaven's Official Blessing (są dwa odcinki na razie, ale wyglądają rewelacyjnie). Zaczęłam nawet czytać web novelkę (autorka napisała też Mo Dao Zu Shi, na podstawie którego powstało The Untamed) pomimo jej długości i wygląda bardzo fajnie.
    Jest też Scumbag System (też na podstawie powieści tej samej autorki) - 9 odcinków. Początek trochę chaotyczny i trudno się połapać, o co chodzi, ale potem jest już lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawka: Heaven Official's Blessing. Zawsze się machnę w tym miejscu z jakiegoś powodu :D

      Usuń
    2. Znam wszystko! Ale jeszcze nie zaczęłam oglądać, odkładam to na czas po egzaminach ^^

      Usuń
  2. Zazdroszczę ci że masz tyle czasu i checi na oglądanie ^^ ja jak obejrzę film i serial/anime w miesiącu to dużo a tyle chciałabym obejrzeć - zwłaszcza że sama mnie dużo zaciekawiasz tymi recenzjami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko wrażenia po 3 odcinkach każdego z tych anime ^^
      Przyzwyczaiłam się do sprawdzania nowych anime w sezonie, ale jak wspominałam, rzadko kiedy oglądam więcej niż te 3 ;<

      Usuń
  3. W tym temacie więcej mój brat mógłby napisać. Anime związane z Sherlockiem może nie jedną osobę przyciągnąć. Możliwe, że tobie uda się je obejrzeć w całości.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi się Akudama Drive bardzo podoba. Fabuła nie jest może jakaś niezwykła jednak lubię takie zgromadzenia antagonistów więc bawię się świetnie. Samych bohaterów polubiłam, nawet główną bohaterkę z przypadku choć zazwyczaj nie trawię takich postaci. I łazi z nimi mechaniczny kotek co jest dodatkowym plusem ;)
    Oglądam jeszcze Yuukoku no Moriarty i strasznie mi się podoba jak przedstawili głównego przeciwnika Sherlocka. Idealista dążący do celu po wieelu trupach ale sam nie brudzący sobie rąk. Mam tylko obawy czy pod koniec tych 12 odcinków nie zacznie się dopiero rozkręcać patrząc że manga na chyba z 15 tomów

    OdpowiedzUsuń
  5. Z całego serca mogę Ci polecić MAOU-JOU DE OYASUMI
    <3

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3