Hello!
Urodziny bloga... czyli moja ulubiona okazja do narzekania!
Chociaż w tym roku nawet nie mam za bardzo na co.
Poza: firmami / organizacjami, które najpierw z różnych powodów zawracały mi głowę, a później nie raczyły odpisać na maila. Wspominam o tym, bo to coś, co prawie nie działo się wcześniej, a w tym roku miałam kilka takich sytuacji i zastanawiam się, czy ghosting stał się już powszechną i akceptowalną praktyką.
Druga rzecz, która dokuczała mi w tym roku, a czego prawie nie miałam wcześniej, to poczucie, że robię mnóstwo rzeczy, wręcz wychodzę z siebie, dwoję się i troję, aby jak najlepiej zrobić to, co robię, wymyślam milion rzeczy, aby to zadziałało i się sprawdziło - a tu klapa. To jest tylko w niedużym stopniu związane bezpośrednio z blogiem, ale też. Zwykle wiem, jakich skutków mogę się spodziewać po różnych działaniach, ale czasami, gdy zależy mi, aby coś działało albo odbywało się lepiej, a pomimo moich ogromnych wysiłków się tak nie dzieje - to rodzi się ogromnie przytłaczające nieprzyjemne uczucie, że nie jest się w stanie nic osiągnąć. To mija, bo większość sytuacji się rozwiązuje - albo trzeba w nie włożyć więcej pracy lub pomysłowości, albo potrzebują więcej czasu niż przypuszczałam. Ale ten moment, gdy nie udają się rzeczy, które bardzo byś chciała, aby się udały, nie jest przyjemny.
Poza tym jednak blog ma się całkiem dobrze, a wręcz - znów! - z każdym rokiem ma się coraz lepiej! Decyzja, aby publikować w środy i soboty mogła być najlepszą decyzją mojego życia. A na pewno bloga.
Poza tym tegoroczny sierpień, to wyjątkowy miesiąc - jak się nic nie działo, to się nie działo, a potem przeszedł sierpień i przyniósł wiele zaskoczeń. Naprawdę jak w odpowiedzi na wszystkie moje narzekania - a już szczególnie na ten długi akapit. Okazuje się, że być może pewne działania się kumulują i potrzebują jeszcze więcej czasu niż przypuszczałam, ale w końcu zaowocują.
Dzisiaj zrobiłam małą matematykę: mam w wersjach roboczych 46 wpisów, co oznacza, że gdybym nawet nie napisała słowa, to blog mógłby funkcjonować spokojnie prawie pół roku. Ale to też trochę oznacza, że wiele wpisów pojawia się o wiele później niż bym chciała, bo bardzo często wpada coś bardziej aktualnego. Jednak jest to dla mnie jakieś zapewnienie, że blog będzie działał jeszcze długo.
W skrócie - bloguję 9 lat i wciąż są rzeczy, które mnie zaskakują. Na przykład - praktyki, które były już niepopularne, gdy zaczynałam blogowanie a widzę je wciąż, gdy wchodzę na niektóre blogi. I tak, często odnosi się to do sposobu komentowania. Myślałam, że niektóre formuły naturalnie przestały funkcjonować, ale nie.
Są też pozytywne strony tych zaskoczeń - na przykład fakt, że ludzie wciąż korzystają z funkcji obserwowania w bloggerze. Sama nie dodałam tam bloga od nie pamiętam kiedy - przerzuciłam się na śledzenie działalności twórców na Instagramie i Facebooku, ale to bardzo, bardzo miłe, że wciąż przychodzą blogowi obserwatorzy! Notabene - mój profil na Instagramie to m_i_klaudia. Wydawało mi się, że sporo pisałam tutaj o moim Instagramie, ale wciąż mam wrażenie, że czasami ludzie nie wiedzą, że ja to ja.
LOVE, M
Gratuluję serdecznie i życzę jeszcze wielu lat pełnych inspiracji oraz satysfakcji z blogowania. 😊
OdpowiedzUsuńŚwietnie ^^ najlepszego i abyś dotrwała do 10 i 20 :)
OdpowiedzUsuńHappy birthday to you, happy birthday to you! 9 lat to już konkret - ja się czasem zastanawiam kiedy mi się znudzi, albo - co gorsza - czy kiedyś nie wyczerpią się pomysły? A potem mówisz, że się da i jakoś tak lepiej mi się robi :) Wielkie gratulacje, to naprawdę piękna rocznica :)
OdpowiedzUsuńKurczę nie pozostaje mi nic innego jak napisać: Wszystkiego najlepszego z okazji 9 urodzin! Oby Twoja przygoda z blogowaniem trwała jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńZapraszam: mangusie.pl
Wow! Wszystkiego co najlepsze! 9 lat to już coś :)
OdpowiedzUsuńGhosting to jakaś plaga ostatnio :(
Gratulacje! Moja rocznica blogowania to w tym roku pełna dekada (minęło w kwietniu).
OdpowiedzUsuńIleż się przez ten czas pozmieniało! Chociażby wzrost popularności Instagrama, a teraz także TikToka. Cieszę się, że blogi nadal są i mam nadzieję, że jeszcze długo z nami zostaną :)
Pozdrawiam i życzę kolejnych sukcesów!
Zakładka do Przyszłości