piątek, 27 listopada 2015

"Oczy to najbardziej ekspresyjna część kobiecego ciała"

Hello!
Ostatnio przeżywam małą fascynację Japonią więc oczywistym było, że prędzej lub później sięgnę po książkę Arthura Goldena "Wyznania gejszy". Film też już widziałam. I jedno i drugie podobało mi się ogromnie, książka zdecydowanie trafia na listę moich ulubionych, a film jest jednym z najładniejszych jakie widziałam. Dlatego też nie będę się zbytnio rozwodziła i zostawię wybór cytatów i kilka kadrów z filmu.


> "Zmarszczył brwi, tak że zamieniły się w dwie małe, smętne parasolki nad oczami"

> "Czymże w końcu jest życie jak nie wiecznym sztormem, który zgarnia wszystko, co nam na chwilę dane i zostawia na brzegu tylko nagie i poszarpane szczątki?"

> " Ciocia na karku Hatsumomo wymalowała wzór zwany sambon-ashi, „trzy stopy”. To niezwykle ciekawy sposób makijażu, wywołujący wrażenie że patrzysz na skórę szyi przez oczka cienkiej białej siatki. Dopiero później zrozumiałam jak silnie działa to na mężczyzn; niczym kobieta zerkająca przez palce. Po prawdzie każda gejsza zostawia wąski pasek gołej skóry tuż pod linią włosów. Dzięki temu jej biała twarz nabiera jeszcze bardziej sztucznego wyrazu, niczym maska z teatru, no a mężczyźni aż płoną z ciekawości co się kryje za takim parawanem." 

 > "W tej samej chwili przykuśtykała Ciocia.
- Matte mashita! - krzyknęła.
Dokładnie słyszałam jaj słowa, lecz nie widziałam związku z sytuacją. W dosłownym przekładzie to znaczy "czekałam na ciebie". Jak się po czasie okazało, wybór był nader trafny, gdyż w ten sposób widzowie witają słynnych aktorów podczas przedstawień kabuki." 



> "Skoro parę minut cierpienia wywołuje gniew, co się dzieje z człowiekiem po kilkudziesięciu latach? Nawet kamień pęka po długotrwałym deszczu."



> "A marzenia bywają niebezpieczne: parzą niczym ogień i czasami potrafią spalić."

> "Prezes patrzył na mnie jak wirtuoz siadający do instrumentu. Zaglądał mi w głąb duszy, jakbym wręcz była częścią niego! W tej chwili zazdrościłam wszystkim instrumentom..." 

> "Mówię o sprawach znacznie większych, wykraczających poza zodiak. Ludzie są małą częścią ogromnej całości. Po prostu idąc, mogą przypadkowo zdeptać mrówkę lub choćby zmienić pęd wiatru i spowodować, żeby powiew trafił w zupełnie inne miejsce." 


> "Ideogram "gei" w słowie "gei-sha" oznacza sztukę. Gejsza to "człowiek sztuki", inaczej "artystka"."

> "Smutek to najdziwniejsze z uczuć; czyni nas bezradnymi. Jest jak okno otwarte wbrew naszej woli- przy nim można wyłącznie dygotać z zimna. Z czasem jednak otwiera się rzadziej i rzadziej, aż wreszcie całkowicie stapia się z murem." 

> " - Nie próbuję pokonać przeciwnika- odparł Yamamoto. - Staram się zniszczyć wiarę w jego własne siły. Zwątpienie to najprostsza droga do przegranej. Ludzie są równi- naprawdę równi- tylko wtedy, gdy każdy z nich mocno wierzy w siebie." 

> "Niedola jest jak uporczywy wicher. Nie tylko każe tkwić ciągle w tym samym miejscu, ale też zrywa wszystko, co da się zerwać, i zostawia obnażone postacie. Nie daje żadnych złudzeń." 


> " - Dobrze. Chcecie, to proszę bardzo- odparł. - Pierwsza. Miałem małego białego psa, wabił się Kubo. Pewnej nocy wracam do domu, a Kubo jest niebieski.
-Prawda! - wykrzyknęła Dynia. - Pewnie został porwany przez demony.
Nobu spojrzał na nią, jakby nie wierzył własnym uszom.
- Następnego dnia wydarzyło się to samo- dodał z ociąganiem. - Tylko tym razem Kubo stał się jaskrawoczerwony.
- Demony! - Dynia pokiwała głową. - Uwielbiają czerwień. To kolor krwi." 

> "Chciałam zacząć od Migoczących liści jesieni, lecz zmieniłam zdanie i poprosiłam Mamehę żeby zagrała Okrutny deszcz. Jest to opowieść o młodej dziewczynie, wzruszonej do głębi serca, tym że kochanek okrył ją własnym kimonowym płaszczem dla osłony przed siekącym deszczem. Kochanek był bowiem duchem zaklętym w człowieka i rozpuszczał się pod wpływem wody." 

> " - Czasami myślę, że wspomnienia są realniejsze od widoków." 

> "Dzisiaj wiem, że nasz świat jest tylko falą w wielkim oceanie życia. Triumfy i cierpienia, nawet najczarniejsze, z czasem bledną niczym lawowane rozwodnionym tuszem na papierze." 


Miłego weekendu, M

7 komentarzy:

  1. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo trafiłaś dziś w me gusta! Kilka godzin temu nabrałem ochoty na jakiś azjatycki film - padło na "Dom latających sztyletów", ale "Wyznania gejszy" też brałem pod uwagę. Potem wchodzę do Ciebie na bloga i widzę, że napisałaś na ten temat posta. Normalnie szok! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też Japonia fascynuję - marzę o tym aby kiedyś się tam wybrać.
    Film "Wyznania gejszy" widziałam i uwielbiam.
    Może kiedyś skuszę się na przeczytanie powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze okazji, ale już po przeczytaniu Twoich pierwszych zdań ustawiłam sobie ten film. Dziś wieczorem go obejrzę! :)
    /meainsolita.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam, że jak czytałam tą książkę to byłam poruszona tym, jak to wszystko wygląda u gejsz. Naprawdę to przeżywałam, ale co się dziwić, jak miałam wtedy z 12 lat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj natrafiłem na Twój blog dzięki Bartkowi (Indywidualny Obserwator) i muszę przyznać mu rację, że inspirujesz i to bardzo. Fajny blog kulturalny. I chętnie przeczytam Wyznania gejszy w wolnym czasie. Na pewno zacznę Cię odwiedzać regularnie i stąd też nominacja do Liebster Blog Award: http://brakujacykolorteczy.blogspot.com/2015/11/let-me-be-your-air.html

    Pozdrawiam,
    Adam (brakujacykolorteczy.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzeci cytat bardzo mi wyjaśnił sens istnienia Gejsz. Póki co oglądałam film, ale książka pełna jest barwnych porównań, więc zapewne sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja jakoś nie przepadam za Wyznaniami Gejszy. Chociaż kocham kulturę Japonii. Paradoks?:)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3