Gdy napisałam na Facebooku bloga (na którego serdecznie zapraszam), że zgadłam, kto dostanie w tym roku Nagrodę Literacką Nike być może zabrzmiało to, jakbym posiadła wcześniej jakąś wiedzę tajemną i powinnam była obstawiać zakłady. Otóż nie. Po prostu na jedne zajęcia mieliśmy za zadanie napisać takie przewidywanie i akurat wyszło, że faktycznie można było to bez trudu zgadnąć, bo z tego co kojarzę, większość stawiała w mniejszym lub większym stopniu na osobę, która wygrała. Jak przeczytacie dalej Marcin Wicha był moim pierwszym i najsilniejszym typem, ale nie jedynym.
Tekst, który przeczytacie, miał mieć pewne cechy i spełniać pewne wymagania, których nie będę przytaczała, ale na pewno poczujecie, że jest bardzo różny od tekstów, które tu zwykle publikuję. Chociaż moje długie i złożone zdania dalej tam są. Chyba nawet studia nie pomogą mi już pozbyć się wtrącania kolejnych zdań do zdań już wtrąconych.
Do Nagrody Literackiej Nike w tym roku
zostały nominowane dwie biografie, trzy reportaże, pięć powieści, trzy eseje, cztery
tomy opowiadań oraz trzy tomy poetyckie. Wydawać by się mogło, że tak
różnorodne książki nie powinny ze sobą konkurować, ale można przyjąć, że
wielość gatunków i rozmaitość autorów, to cecha charakterystyczna Nagrody Literackiej
Nike. Chociaż przyczyniać ma się ona głównie do promowania polskiej powieści,
co widać, gdyż od 1997, czyli początku istnienia nagrody przyznano ją jedenastu
powieściom, ostatni raz w 2015 Oldze Tokarczuk za Księgi Jakubowe.
Jednak w zeszłym roku Nike po raz pierwszy dostał reportaż historyczny, a
wcześniej książka poetycka Nakarmić kamień, co daje podstawy do
przypuszczeń, tym bardziej w świetle różnorodności nominacji, że powieść możne
przestać być dominującym gatunkiem.
Cztery
ostatnie nagrodzone książki łączy pewien element historyczny, czy to bardziej
dosłownie, jak w przypadku Ksiąg
Jakubowych czy nieco mniej - jako zainteresowanie przemijaniem i
wspomnieniami. I właśnie ta druga część mogłaby skłaniać, iż zgodnie z tą tendencją
tegoroczną Nike mógłby dostać Marcin Wicha za Rzeczy, których nie wyrzuciłem.
Jest to esej więc różnorodność gatunkowa zostałaby zachowana. Ponadto autor za
tenże esej został nagrodzony Paszportem „Polityki”, co może dawać pewne
przeczucie, że dostanie kolejną nagrodę. Ale w nominacjach do Paszportów
„Polityki” przegrali z nim nominowani do nagrody Nike: Anna Cieplak autorka Lata
powyżej zera oraz Paweł Sołtys autor Mikrotyków. Jednak oba utwory
nie do końca mieszczą się w tematyce, którą w ostatnich latach promuje jury
Nike.
Co
ciekawe zarówno wśród nominowanych, jak i wśród jury, stosunek pań do panów
jest prawie równy, a w jury, być może, ponieważ jest nieparzystą liczbą, jest
tylko jeden więcej pan niż pani. Być może jury postanowi zmienić nieco swój tok
wyboru i skłoni się ku czemuś bardziej współczesnemu. Jest w tegorocznych
nominacjach pewna potrzeba dotknięcia problemów, z jakimi mierzy się dzisiejszy
świat. Czy to kwestie związane nieco z feminizmem (Nieczułość czy Lesbos) czy bezrobociem (nie hańbi!). Ale
jednocześnie po wcześniej nagrodzonych książkach widać, że niekoniecznie jury
chce w jakikolwiek, choćby najmniejszy sposób angażować się politycznie.
Ostatnim
tropem tego, kto mógłby odstać w tym roku nagrodę Nike, jest Ewa Lipska, która
była już kilkukrotnie nominowana, ale nagrody jeszcze nie otrzymała.
A teraz pozostało mi już tylko zwycięską książkę przeczytać. Notabene moja współlokatorka z zeszłego roku ją czytała i być może minimalnie i to wpłynęło na fakt, że Rzeczy, których nie wyrzuciłem zostały moim najsilniejszym typem.
A teraz pozostało mi już tylko zwycięską książkę przeczytać. Notabene moja współlokatorka z zeszłego roku ją czytała i być może minimalnie i to wpłynęło na fakt, że Rzeczy, których nie wyrzuciłem zostały moim najsilniejszym typem.
Pozdrawiam, M
Nie znam książki, jeszcze. Z naciskiem na JESZCZE ;)
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak w moim przypadku!
UsuńJa zawsze jestem strasznie do tyłu, jeżeli chodzi o najnowsze powieści i konkursy literackie. Dlatego poza Olgą Tokarczuk nie kojarzę reszty autorów, o których wspominasz XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
O zwycięskiej książce słyszałam i myślę, że za jakiś czas po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńO! Koniecznie muszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńTak bardzo uwielbiam wtrącać wtrącenia do wtrąceń! :D Równie mocno jak nie lubią tego inni ludzie, którzy próbowali mnie tego oduczyć, ale... Nie potrafię. Może właściwie nie do końca chcę, bo bardzo lubię takie konstrukcje.
OdpowiedzUsuńTen tytuł obił mi się o uszy, ale właściwie nic więcej o nim nie wiem. Zapisałam i na pewno do niego wrócę, a Twoja analiza naprawdę zrobiła na mnie wrażenie!
Też muszę przeczytać zwycięską powieść :)
OdpowiedzUsuń