czwartek, 11 października 2018

Zasady gry - Doctor Who 11 The Woman Who Fell to Earth

Hello!
Mówi się, że Doctora Who można zacząć oglądać w dowolnym momencie, pod warunkiem, że to moment, gdy zmieniają się aktorzy wcielający się w tę postać. Czyli od 2005 roku jedenasta seria byłaby piątą taką okazją. Po pierwszym odcinku mam jednak wrażenie, że ten sezon jest nawet lepszym punktem wejścia dla nowych fanów niż poprzednie serie. 


Gdybym miała komuś pokazać możliwie najbardziej bazowy, wyjaśniający na jakich zasadach działa Doctor Who, o co w nim chodzi, co to za tym postaci, rodzaj serialu, pokazujący schematy i ogólnie ogarniający, opisujący, ukazujący wszelkie podstawy tego serialu to pokazałabym mu ten odcinek. Nie kojarzę, aby odcinki wprowadzające pozostałych 4 Doctorów, aż tak ilustrowały wszystko, czym Doctor Who jest. Jeśli miałabym wybierać, to wydaje mi się, że najbliżej byłyby im odcinki z Donną i Dziesiątym Doctorem, ale nie były to pierwsze odcinki. Natomiast sama Doctor póki co przypomina trochę Jedenastego. 


Pytanie czy nowy Doctor czy raczej nowa Doctor, bo postanowiono, że tym razem postać zregeneruje się w kobietę (i to też rodzi kilka pytań: czy to będzie ważne, jak postać się będzie czuła, czy będzie to nieważne/neutralne) da radę do siebie przekonać nowych widzów. I tego nie byłabym pewna, bo ten pierwszy odcinek ma wszelkie zalety wyjaśniające, ale jednocześnie jest niesamowicie wręcz prosty. I nieszczególnie pasjonujący. Jest wręcz nienaturalnie neutralny. Chociaż teoretycznie mamy tam jakieś zagrożenie, które na dodatek jak zdejmie maskę to jest niesamowicie paskudne, nawet mamy tam wzruszająco-smutny wątek, ale taki bardzo przechodzący nad tym do porządku dziennego. To też pokazuje doctorowy styl i chyba udowadnia, że, pomimo wielkich zmian, które obejmowały nie tylko regenerację Doctora, sam serial aż tak się nie zmieni w swojej formule. Choć teraz się zastanawiam, czy aby na pewna ta prostota pierwszego odcinka to tylko wstęp i przygotowanie, bo skoro sezon nie ma mieć głównej fabuły łączącej wszystkie odcinki, czy nie istnieje szansa, że będą one nadmiernie łatwe. Na razie można sobie pospekulować. 


Póki co nowa Doctor wydaje się być bardzo kompetentna, miła, bardzo chętna do pomocy i ma jej nie odmawiać, dostała mini przemowę. Ten odcinek to był taki Doctor Who skondensowany. Takie też prawdopodobnie będą o nim wpisy, ale zobaczymy jak ten sezon się rozwinie. Bo po tym pierwszym odcinku nie czułam wielkiej ekscytacji, choć były tam naprawdę błyskotliwsze momenty, ale im bardziej się nad nim zastanawiam, tym bardziej czuję, że chyba nie doceniłam nowej Doctor. Za to, co mnie samą bardzo zaskoczyło, bo po materiałach promocyjnych nie byłam przekonana, z miejsca polubiłam nowych towarzyszy.

Trzymajcie się, M

5 komentarzy:

  1. Już od dawna chciałam zacząć ten serial więc może obejrzę odcinek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój brat jest wielkim fanem tego serialu, ale ilekroć próbuje mnie do niego przekonać, tym bardziej mu się to nie udaj :D Nie czuję tego klimatu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to rozumiem, bo to bardzo specyficzny serial :> Ale możesz spróbować tym razem, może kobieta w roli Doctora Cię przekona!

      Usuń
  3. Wszyscy tak się skupiają na tym, że Doctor jest kobietą - ok, jest i Whittaker wychodzi to dobrze. Poświęćmy chwilę na towarzyszy Doctora, którzy póki co są okropni! Aż trzech? Obawiam się, że nie starczy czasu ekranowego, aby skupić się na każdym i utworzyć jego charakter oraz historię. Boję się, że to będzie kulą u nogi tego serialu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się na tym nie skupiać, bo płeć Doctora w sumie nie robi mi różnicy, ale nie można przejść nad tą kwestią bez komentarza.
      Na mnie póki co towarzysze wywarli pozytywne wrażenie, ale zobaczymy. To był dopiero pierwszy odcinek na razie można sobie pogdybać, a coś poważniejszego napisać koło połowy sezonu, myślę, że wtedy będzie już bardziej wiadomo, jak oni funkcjonują w serialu.

      Usuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3