Hello!
Instagramowe podsumowanie sierpnia trochę się opóźniło przez moją nieuwagę i konieczność opublikowania wcześniej innych wpisów oraz fakt, że wyniki instagramowego konkursu, do którego zgłosiłam jedno ze zdjęć były raptem dwa czy trzy dni temu. I gdybym zajęła miejsce na podium miałabym się czym chwalić, a tak to jednak zwykły zdjęciowy wpis.
Dobra może nie do końca, bo praktycznie wszystkie zdjęcia, które dziś pokazuje to zdjęcia książek. Prowadzenie bookstagrama to dość lukratywna praktyka, jeśli chodzi o liczbę polubień zdjęć. Ciekawy fenomen, chociaż chciałbym aby inne zdjęcia też dostawały serduszka. Nie żebym narzekała, promowanie książek to zawsze doskonały pomysł, ale troszkę się ma wrażenie, że bookstagramy to kółeczka wzajemnej adoracji. Spróbujcie i samo zobaczycie, o czym piszę.
Książkowa monotonia sprawia, że nawet nie za bardzo mam co opisywać i podpisywać. Książkowo sierpniowi koloru nadała Gemina i nagle się okazało, że i mam w domu i wypożyczyłam sporo książek w niebieskich okładkach.
Pokazałam też najgrubsze książki, jakie miałam aktualnie w domu. Teraz zostały już tylko trzy, bo Władca cieni był wypożyczony.
Zdjęcie w samym środku to zdjęcie zgłoszone do konkursu. A recenzję Wojen konsolowych możecie przeczytać o tutaj <Kapitan idzie na dno wraz ze statkiem > . Natomiast Władcy cieni tu <To ja poczekam>.
Czarno-białe zdjęcie zostało zrobione z okazji dnia książkoholika i zostało najbardziej serduszkowanym zdjęciem całego mojego Instagrama. W sumie to w jednym poście były 2, a mam jeszcze jedno w zapasie i myślę, że pokażę je jakoś w najbliższym czasie. Plus, do tej pory nie poustawiałam książek na półce w pokoju w odpowiedniej kolejności - to znaczy wysokościami i stoją tak nieskładnie. Myślałam, że ten chaos będzie mnie irytował, ale jest w nim coś artystycznego.
Skorzystaliśmy z bratem z promocji w naszym banku i zamówiliśmy książki z Empiku. Ja wybrałam Miłość made in China, aby zasiliło moją miniaturową biblioteczkę książek związanych z Koreą, Japonią i Chinami, którą chyba dziś pokażę na Instagramie. Więc jeśli chcecie zobaczyć jakie książki miałam do tej pory oraz około 20 zdjęć z sierpnia, na których niekoniecznie są książki to zapraszam serdecznie tutaj <m_i_klaudia>. Brat natomiast wybrał Stróży Jakuba Ćwieka, ale nasze lubienie świata Kłamcy jest wspólne więc dla mnie to podwójne zwycięstwo. To też mały spoiler, co może pojawić się we wrześniu i październiku na blogu. Ale mam takie zaległości w czytaniu (i wakacje wcale nie pomagają), że równie dobrze mogą być w w listopadzie. Albo i grudniu.
Ciągle się zastanawiam nad wyglądem bloga, denerwuje mnie to, że nie mogę zmienić nagłówka tak jakbym chciała i nie wiem, czy ten ciemnoszary ogłaszający nowy wpis o najbardziej zachęcający kolor. Trochę denerwuje mnie też brak normalnej kolumny bocznej. Ale z drugiej strony sama widzę, że wygląd samych postów jest dużo lepszy, proporcje są zgrabniejsze i jakoś udało się ustawić szerszą interlinię. Jeśli macie jakieś sugestie, podpowiedzi, uwagi to jestem otwarta i czekam.
Jakby coś to mam cały szablon poprzedniego wzoru zapisany, nie będzie problemem do niego wrócić.
Trzymajcie się, M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3